piątek, 10 stycznia 2014

Amazon i Apple, czyli tylko dla USA

Kindle w Polsce kosztuje około 100 euro (dostawa, VAT itp), czyli 25% płacy minimalnej dla Polaka (ok. €400).
Kindle w USA kosztuje  ok. 65 euro, czyli 6% płacy minimalnej dla Amerykanina pracującego tyle co Polak (ok. €1000)
Amerykanin na Kindlu może korzystać ze wszystkich funkcji dostarczanych przez Amazon, choćby instalować aplikacje* i płacić normalne ceny za książki w swoim języku, korzystać bez limitu z chmury i przeglądać Wikipedię w swoim języku przez 3G, jeżeli kupi Kindla z tą opcją.
Polak nie może używać aplikacji na Kindla, płacić zawyżone o kilka dolarów ceny za książki w obcych językach i przeglądać wyłącznie angielską Wiki, jeśli będzie dość głupi/bogaty/zdesperowany by kupić Kindla z 3G.

Podobnie z Applem - iPhone 5S w USA kosztuje  $649, czyli niespełna 2000 zł. Ten sam iPhone w Polsce kosztuje teraz 2949zł, co po odliczeniu VATu (zaledwie 600 zł) i tak da więcej.
A w Polsce SIRI nie umie pokazać nic na mapie. Do tego z cudownej funkcji AirPlay możemy najtaniej skorzystać kupując AirPorta, czyli router Apple. USA: $99, polska: 420 zł. Niestety, w chyba wszystkich krajach europejskich, amerykańskie firmy biorąc od nas pieniądze (za coś) stosują przelicznik 1$ = 1€.

Wielkie korporacje stały się wielkie, bo zawsze inwestowały w to, co im najbardziej się opłacało. Przydałoby się jednak trochę troski o klienta, bo w biedniejszych krajach ten musi zapłacić więcej niż w USA, choć dostanie coś droższego i mniej użytecznego.

*Aplikacje były na starszych Kindlach, teraz został Active Content dostępny w większości wszędzie.